Matura to bzdura

Kiedyś często oglądałam ten program. Często powtarzam, że matura to bzdura, ale pamiętam jak bardzo stresowałam się przed egzaminami. Najbardziej stresowały mnie ustne egzaminy z polskiego i angielskiego. Wspominam, że matura próbna była dla mnie również stresująca.

Matura próbna

Próbowałam sobie tłumaczyć, że to tylko próbny egzamin. Jeśli nie zdobędę 30% to co? Nic się nie stanie. Ten egzamin ma sprawdzić tylko moją wiedzę. Dzisiaj nie pamiętam swoich wyników z próbnej matury. Nawet nie jestem w stanie powiedzieć czy miałam te magiczne 30%… Jednak pamiętam, że to warunkowało moją samoocenę. Sprawiało też, że mój lęk przedmaturalny wzrastał, bo przecież skoro nie zdam matury próbnej to moja matura nie pójdzie mi idealnie.

Matura, matura, matura

Byłam w szkole podstawowej to słuchałam o egzaminie szóstoklasisty. Poszłam do gimnazjum to od pierwszej klasy słyszałam o egzaminie gimnazjalisty. W liceum słuchałam o maturze. Słowo matura było najczęściej wypowiedzianym słowem w trzyletniej edukacji ponadgimnazjalnej…

  • „nie zdasz matury”,
  • „nie umiesz się nauczyć na kartkówkę to jak chcesz zdać maturę?”;
  • „nie umiesz czasowników nieregularnych? Nie zdasz matury”;
  • „Czytajcie przynajmniej streszczenia lektur, bo nie zdacie matury”;
  • „jeśli się nie będziecie uczyć, nie zdacie matury”

Jak uczeń ma się nie bać matury skoro słyszy to prawie codziennie na lekcjach? Nie zapisywałam tego ile razy nas straszono, że nie zdamy matury, albo nasze wyniki będą słabe… Za to pamiętam, gdy nauczyciele mówili moim kolegom_koleżankom, że dadzą im dopuszczający, ale mają nie przystępować do matury. Warunkiem przepuszczenia do następnej klasy było nieprzystąpienie do matury – jest to wbrew prawom ucznia.

Nie zdasz matury to nie pójdziesz na studia

No nie pójdę. Zdałam maturę i prawie nie poszłam na studia, bo tak bardzo się bałam podjąć decyzję o studiach, że na ostatni moment się zapisałam. Co więcej… Zapisałam się na jeden kierunek i tylko na jedną uczelnie. Nikt nas nie uczy, że warto mieć kilka opcji, za to o maturze mówią przez trzy lata. Wynik był taki, że dostałam informację o nieprzyjęciu na studia.

W drugiej turze zapisałam się na dwa kierunki i dostałam się na pedagogikę. Gdybym się nie dostała to pewnie bym płakała, była zła na siebie… Jednak dzisiaj patrzę na to z perspektywy i wiem, że nie definiowałoby mnie to jako człowieka. Poszłabym do pracy i poszła na studia rok później.

Dzisiaj mijają trzy lata od mojej matury, a ja nie jestem w stanie powiedzieć jakie miałam wyniki. Matura potrzebna mi była tylko do tego, żeby złożyć dokumenty na studia.

Matura jako egzamin dojrzałości

Tak to nazywają, ale czy za tym idzie dojrzałość? Jasne, że nie. Można zdać maturę i nie być dojrzałym. „Skończysz szkołę to zobaczysz, co to jest dorosłość” – kiedyś coś podobnego usłyszałam od nauczycieli. Czasami tęsknie za szkolnymi czasami. Zdarza mi się, że sobie wspominam, że wtedy musiałam chodzić tylko do szkoły i nie przejmowałam się tak bardzo tym, że nie mam pracy. Jak sobie przypomnę teksty na temat matury, cieszę się, że to już za mną. Uśmiecham się na samą myśl, że za chwilę skończę też jedne studia.

Matura jest, co sesję

Po drugiej sesji przestajesz się tak przejmować wszystkimi egzaminami. Niektórym to przychodzi prędzej, a innym później… Stresowałam się bardzo maturą i stresowałam się bardzo egzaminami na studiach. Pamiętam jak w czasie pierwszej sesji egzaminacyjnej śmiałam się, że do matury przygotowywałam się trzy lata, a do sesji kilka tygodni. W czasie pierwszej i drugiej sesji wszystkich zaliczeń i egzaminów było tak dużo, że porównywałam sesję do matury. Dzisiaj wiem, że to są tylko egzaminy oraz czeka mnie tych egzaminów jeszcze kilka w moim życiu. Jasne, że się stresuję, bo jak każdy, chciałabym zaliczyć za pierwszym razem. Jednak wiem, że jeśli nie zaliczę za pierwszym razem to „bez spiny, bo są drugie terminy”.

Nie wyobrażalne dla mnie było posiadanie warunków. Zastanawiałam się jak można nie zdać egzaminów i zaliczyć warunkowo. Można. Nie wiemy, co przeżywa osoba, która zalicza warunkowo. Mnie dopadł poważny kryzys psychiczny, przez który musiałam starać się o dwa warunki. Nauczyło mnie to trochę pokory.

Dorosła ja powiedziałaby młodszej sobie…

Wiem, że te zdania pojawiają się na Instagramie bardzo często, gdy tylko ktoś wspomina o maturze lub egzaminach. Może przeczytasz je pierwszy raz, a może już kolejny. Mi brakowało tych słów. Brakowało mi, żeby ktoś powiedział mi szczerze, że nie muszę być najlepsza. Dorosła ja powiedziałaby młodszej sobie, że to jeden z wielu egzaminów w Twoim życiu. Wynik matury nie definiuje Ciebie jako osoby, ani nie świadczy o Twoim doświadczeniu lub inteligencji. Uważam, że długo siedziałam nad książkami. Przykładałam się do nauki jednak stres i presja spowodowały, że wyniki z mojej matury nie przekroczyły 52%. Powiem nawet więcej… Nie byłam najlepsza z angielskiego, a to właśnie z niego mam najlepszy wynik na świadectwie. Tak bardzo chciałam być najlepsza z polskiego, że miałam najniższy wynik – 39%. Młodszej sobie powiedziałabym też, że zawsze możesz przystąpić do matury ponownie i poprawić wynik, jeśli chcesz i tego potrzebujesz.

Dzisiaj po prostu wiem, że cały stres wokół matury był nie potrzebny.